Witam wszystkich. Dziś mój debiut, ale myślę, iż zbytnio Was nie zaskoczę. W pierwszej kolejności chciałabym zaprezentować mój typowy strój, w którym czuję się naprawdę dobrze, aczkolwiek w miejscowości, w której mieszkam, patrzą na mnie jak na kosmitkę. Myślę, że nie ma sensu dłużej o tym pisać, lepiej zrobię pokazując go Wam. Jeśli coś Wam nie przypadnie do gustu lub zestawilibyście poszczególne części garderoby z czymś innym, to proszę śmiało pisać. Nie straszna mi krytyka. Bawię się ubraniami szukając własnego stylu. Dlatego też powstał ten blog. Mam nadzieję, że z Waszą pomocą uda mi się tego dokonać.
Żakiet - Georges Rech
Sukienka - Pussycat London
Torba - Avon

kurcze, mysle ze nie patrza na Ciebie jak na kosmitke, tylko jak na prostytutke i to zza wschodniej granicy... chyba w kazdym miescie by tak bylo :/ sory
OdpowiedzUsuńnie chce Cie urazic, tylko Ci dobrze doradzic. to styl dziwkarski :/ a ja do pruderyjnych wierz mi nie naleze.